niedziela, 5 lutego 2012

Róż Maybelline New York

Dzisiejsza notka poświęcona będzie mojemu ulubieńcowi, jeśli chodzi o róże do policzków.
Muszę przyznać że dopiero od niedawna róż to dla mnie nieodłączna część makijażu. Moim zdaniem makijaż bez tego kosmetyku wydaję się ''pusty'', a twarz wygląda tak jakby jej czegoś brakowało. Oczywiście jest to kosmetyk z którego ilością łatwo można przesadzić, ja wolę delikatnie podkreślone kości policzkowe.

Maybelline New York, Mineral Power



   
Jest to mineralny, bardzo delikatny róż który daje efekt tzw. "rumieńców". Oczywiście w zależności od koloru. Dzięki niemu twarz wygląda świeżo i zdrowo, jest delikatny dla skóry, zawiera micro minerały.
Opakowanie jest małe, poręczne.  Aplikacja jest bezproblemowa, bardzo wygodna. Zawiera 5 otworków, wystarczy potrząsnąć zamknięte opakowanie żeby otrzymać stosunkowo małą ilość różu. A co za tym idzie, jest bardzo wydajny! Naprawdę ciężko z nim przesadzić. Myślę że dla dziewczyn które nie miały styczności z różami ten będzie idealny.
Dostępnych jest 5 kolorów, mój to orginal rose ze świecącymi drobinkami ale są również matowe.
Różowa obramówka na opakowaniu  wskazuje nam kolor produktu.
W tym produkcie wszystko dla mnie jest na plus! Nawet cena, bo jest to tylko ok 10 zł na allegro, nie wiem jak w drogeriach. Myślę że na długo pozostanie moim numerem jeden :) choć planuję zakup nowego, i stąd moja prośba do Was, może byście mi coś poleciły?












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz