poniedziałek, 6 lutego 2012

Lakier magnetyczny Essence

Zgodnie z obietnicą dziś recenzja magnetycznego lakieru firmy essence ( tylko taki dostępny był w naturze). Przepraszam za jakość zdjęć, robione fleszem ze względu na marne światło. Koniecznie dzis chciałam napisać Wam o tym lakierze iiii pokazać moje dzisiejsze zakupy :)



Zacznę od tego że używając tego lakieru trzeba mieć naprawdę dużo cierpliwości. Za 6 podejściem myślałam że po prostu wyjdę z siebie ;) Paznokieć trzeba trzymać bardzo blisko magnesu, i gdy tylko się ruszyłam lakier się na nim odciskał. Czasami także wzorek po prostu mi nie wyszedł.

 Teraz może krótka instrukcja.
1. Malujemy płytkę GRUBĄ warstwą lakieru, w przeciwnym razie wzorek nie wyjdzie lub będzie znikomy.
2.Bardzo szybko musimy podłozyć paznokieć pod magnes, gdy ten jest jeszcze mokry (nie ma czasu na zakręcenie lakieru)
3.Czekamy ok. 40 sekund
4. Na koniec możemy pomalować utwardzaczem lub bezbarwnym.


Do lakieru dokupiłam magnes z tej samej firmy. Choć nie jest on konieczny bo podobno ze zwykłym magnesem również wzorek wychodzi. Ten jest chyba jednak wygodniejszy. Nakładamy magnes na palec dokładnie w taki sposób i przykładamy do paznokcia na odległosć ok. 3-4 mm. Trzeba uważac aby paznokieć nie dotknął magnesu!







Nie podoba mi się to że trzeba nakładać tak dużo lakieru i że czasem wzorek nie wychodzi. O trwałości powiem Wam za kilka dni, zobaczymy ile przetrwa :) Mam nadzieję że niczego nie pominęłam. Efekt ocencie sami. Ja z pewnością skuszę się na jeszcze jeden kolor.

cena lakieru ok. 8 zł
cena magensu ok.6 zł


i moje dzisiejsze zakupy




Ahh zawsze marzyłam o sowie tylko trochę większej. Ta mnie po prostu urzekła, jest taka delikatna :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz